PKP ZBĄSZYNEK i inne stacje kolejowe!
  Aktualności
 
WYDARZENIA NA STACJI KOLEJOWEJ ZBĄSZYNEK LUB OKOLICACH
Bytom Odrzański: Dworzec już nie będzie straszył (cz. II)
Admin data 17.10.2008, o 17:06 (UTC)
 Dobiega końca remont dworca kolejowego. Jest nowa nawierzchnia wokół budynku, poczekalnia i zamknięte okienko kasowe. Problem w tym, czy w ogóle kasa zacznie działać.

- To dziwne: mamy dworzec, pociągi kursują, a nie można kupić biletu - zauważa Henryka Kowalczyk.

- Mój mąż dojeżdża do Zielonej Góry do pracy i właśnie tam kupuje miesięczny. To kłopot, bo nie zawsze ma na to czas. Gdyby tutaj była kasa, byłoby mu znacznie wygodniej - mówi Helena Baran. - Poza tym, lepiej kupić bilet na miejscu niż w pociągu szukać konduktora i u niego płacić więcej. Mamy taki ładny dworzec, musi tu działać okienko kasowe.

Nie mogłem na to patrzeć

Już na ul. Dworcowej, czyli drodze dojazdowej na stację, widać efekt prac. Kostka ze starobruku i równo przycięte drzewka prowadzą do odmienionego dworca PKP. - Był fatalną wizytówką miasta. Wybite szyby, graffiti na ścianach... Aż wstyd - opowiada burmistrz Jacek Sauter.

W poczekalni ekipa remontowa jeszcze pracuje, ale jest już co podziwiać. Wokół dworca szara kostka z elementami czerni, nawiązująca do kolorystyki nawierzchni na rynku. Z boku budynku miejsce, gdzie staną ławeczki i posadzone będą rośliny, które zasłonią nieestetyczne otoczenie.

Zgodnie z koncepcją burmistrza "dużo światła i zieleni”, w środku będzie rosło podświetlone drzewo. Peron już przebudowany i częściowo zadaszony. Są nowe okna i dwie lampy zewnętrzne, które działają na fotokomórkę. Jest też część elewacji.

- Prace na dworcu to zadanie dla PKP, ale na ten budynek nie mogłem już dłużej patrzeć - mówi burmistrz. Porozumiał się z PKP w Poznaniu i przekonał prezesa Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami, że dworzec w Bytomiu będzie najładniejszy w okolicy. Dostał 106 tys. złotych na jego rewitalizację. Gmina dołożyła 8 tys.

- Dużo zmieniliśmy w samym budynku. Główne wejście jest zamknięte i dostępne tylko dla lokatorów mieszkających na pierwszym piętrze - opowiada Sauter. - Pasażerowie wchodzą od strony peronu wprost do poczekalni. Są tam też nowe toalety i nieczynne okienko kasowe. Zleciliśmy wykonanie dużego napisu z herbem i nazwą miasta, który podświetlony zawiśnie na peronie. Budynek jest zamykany na noc.

Dzieje się tu coś dobrego

Przyszłość dworca jest związana z kasą. - Już od dwóch lat nie można tu kupić biletu, podobno to się nie opłacało. Chciałbym jednak, żeby jakaś osoba sprzedawała bilety i przy okazji nadzorowała toalety - dodaje burmistrz.

- Z doświadczenia na innych dworcach wiem, że jeśli nikt nie kontroluje tego, co się dzieje w szaletach, w przeciągu kilku minut pasażerowie mogą stamtąd wynieść wszystko. Ogłosimy przetarg na osobę, która mogłaby poprowadzić okienko kasowe i pilnować toalet - zapowiada Grzegorz Dwojak, dyr. Lubuskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Zielonej Górze.

- Ten dworzec nie miał wcześniej szczęścia. Cieszę się, że wreszcie dzieje się tu coś dobrego.
 

Rok temu wszystko się zaczęło
Admin data 14.10.2008, o 17:19 (UTC)
 Była piękna niedziela. Słonce grzało i złociło jesienne liście. Tak pokrótce można określić 14.10.2007! Wtedy to postanowiliśmy założyć stronę. Wzięliśmy aparat i poszliśmy w perony (nie mogliśmy przecież dać stronę o PKP bez żadnych zdjęć). Około 18:00 jesteśmy gotowi do jej założenia. Udało się. Natrafiamy na serwis "Stronygratis.pl". Założenie strony w tym właśnie serwisie okazuje się banalnie proste! Jest godzina 18:39 i.. strona www.pkpzbaszynek.pl.tl jest 'wpuszczona' w sieć. Z początku wiedzą o niej tylko znajomi, ale z czasem na stronę natrafiali przypadkowi MK. Jak obliczyliśmy średnio stronę odwiedza 9 osób dziennie, a wiadomości ze strony na swoją skrzynkę pocztową chcą otrzymywać aż 989 osób!!! Wynik (jak dla nas) jest zadowalający, gdyż jest to czysto amatorska strona. Wy jednak widzicie w niej swój własny serwis informacyjny. Dziękujemy wam za to. Mam nadzieję i tego sobie życzymy jako urodzinowy prezent, że za rok także będziecie z nami. Kto wie, być może 14.10.2008 będzie nas kilkadziesiąt razy więcej.
Z urodzinowym pozdrowieniem
ADMINISTRACJA

Poniżej podajemy kilka ciekawostek, jakie pojawiły się na stronie w ciągu minionego roku:
* W sumie strona była aż 427 razy aktualizowana.
* Wygląd strony zmieniano 23 razy.
* Byliśmy świadkami masakrycznej katastrofy pociągu pośpiesznego PKP PR "Bachus" relacji Gdynia Główna - Zielona Góra.
* Informowaliśmy was na bieżąco o zmianach i o nowym rozkładzie jazdy.
* Ostrzegaliśmy przed kolejowymi strajkami w Polsce, jak i w Niemczech.
* Byliśmy świadkami zderzenia autobusu szynowego SA105-105 z krową, przez co zastąpił go nowy szynobus.
* Ciepło więc przyjęliśmy SA108-006, który był z nami aż do zakończenia wakacji.
* Oglądaliśmy nowy nabytek "Kolei Mazowieckich" - FLIRTY, które testowano na linii Zbąszynek - Poznań.
* Przeżywaliśmy razem XV Paradę parowozów w Wolsztynie.
* Informowaliśmy o wypadku w Świebodzinie.
* Obserwowaliśmy objazdowy skład EC "WAWEL" przez: Zbąszyń, Rzepin.
* Braliśmy udział w imprezie "Dni Techniki Kolejowej" w Zielonej Górze, Gorzowie Wlkp. i w całym kraju.
* Oglądaliśmy specjalne "WOODSTOCK'owe" pociągi specjalne uruchamiane przez PKP PRZEWOZY REGIONALNE.
* Informowaliśmy o kolejowej katastrofie polskiego pociągu w Czechach.
* Braliśmy udział w imprezie "Imieniny Helenki" na cześć Pm36-2 z Wolsztyna.
* Powstał nasz ranking dworców w programie pod nazwą "Projekt Dworzec 2008". Ocenie poddano Zbąszyń, Wolsztyn, Międzyrzecz, Świebodzin, Nowy Tomyśl i Zbąszynek, który wy sami oceniliście!
* Pisaliśmy o niedawnej tragedii na torach w Nowym Tomyślu.
* Dodajemy zdjęcia i nowe albumy:
OBECNIE (stan na 14.10.2008):
! Nasz pierwszy album "Zbąszynek za dnia" ma 168 obrazów.
! Drugi album "Zbąszynek nocą" liczy 16 zdjęć.
! Trzeci o nazwie "Inne stacje kolejowe" posiada 106 obrazów.
! Dotychczasowy czwarty album "PARADA PAROWOZÓW 2008" zawiera 32 zdjęcia!
* Posiadamy też galerię filmową. Dotychczas nasza strona liczy wspaniałych 6 filmów naszego autorstwa.
* Oprócz tego:
- piszemy różne kontrowersyjne artykuły, jak np. niebezpieczny przejazd kolejowy za Zbąszyniem,
- o 'strasznych' dworcach naszego regionu, województwa,
- przeżywaliśmy "Dzień kolejarza", "Boże Narodzenie", "Sylwester", "Wielkanoc" i inne różne święta,
- Informujemy o miłych odwiedzinach parowozów na stacji Zbąszynek,
- Powstało wiele ciekawych rzeczy na stronie m.in.:
^ dwudniowa pogoda online!
^ Tekst piosenki R. Rynkowskiego "Jedzie pociąg z daleka"
^ Czat nie tylko o kolei
^ Kolejowe gry online

I jak sami wiecie: WIELE, WIELE WIĘCEJ!!!

Mamy dobrą wiadomość: SYTUACJA TA NIE ULEGNIE ZMIANIE I NA ILE TO MOŻLIWE WIADOMOŚCI BĘDĄ PRZEKAZYWANE W DALSZYM CIĄGU I W PODOBNY SPOSÓB.

Odwiedzajcie nas koniecznie.

WWW.PKPZBASZYNEK.PL.Tl ---------> Kolej nie tylko ze Zbąszynka!
 

Zielona Góra: Kolejarze pójdą pod Poznań i boją się o pracę
Admin data 07.10.2008, o 14:07 (UTC)
 Pracownicy zakładów przewozów towarowych w Zielonej Górze i Czerwieńsku obawiają się połączenia z zakładami w Poznaniu. - To są plany, ale wolimy dmuchać na zimne. Boimy się o pracę - mówią związkowcy

Na terenie Polski działają dziś 42 zakłady przewozu towarowego i zakłady taboru, które podlegają pod PKP Cargo. Zarząd przedsiębiorstwa ma w planach restrukturyzację zakładów.

To na razie projekt, ale wstępnie wiadomo, że miałoby zostać jedynie około 17 zakładów. - W większości regionów w kraju będzie prawdopodobnie tak, że dwa-trzy zakłady będą się łączyć w jeden. U nas naturalne byłoby połączenie Czerwieńska z Zieloną Górą. Tymczasem okazuje się, że plany są inne - mówi Lech Przygodziński, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Kolei w Zakładzie Przewozów Towarowych w Zielonej Górze.

Z planów PKP Cargo wynika, że lubuskie zakłady miałyby tworzyć jeden razem z zakładami w Ostrowie Wielkopolskim, Jarocinie i dwoma w Poznaniu. Byłoby to największe przedsiębiorstwo w kraju. Lubuscy kolejarze mówią wprost: "Nasz region zostanie zmarginalizowany na mapie transportu kolejowego". - Na razie słyszymy zapewnienia, że zwolnień nie będzie. Jednak jeśli dostaniemy propozycję pracy w Poznaniu, dojazd do pracy będzie dla nas niemożliwy. Wielu pracowników mieszka w okolicach Zielonej Góry. Do Poznania mają ponad 140 km. Ludzie nie zostaną zwolnieni, ale sami się wykruszą - tłumaczy Przygodziński.

Dziś w zakładzie w Czerwieńsku pracuje 870 osób, w Zielonej Górze - 520. Większość ma przynajmniej 20-letni staż pracy. Związkowcy napisali alarmujący list do lubuskich parlamentarzystów. - Jest to decyzja typowo polityczna. Poznańskie zakłady są nawet mniejsze niż lubuskie i wykonują dla spółki Cargo znacznie niższą pracę przewozową - czytamy w liście.

Parlamentarzyści zapowiedzieli, że poprą lubuskich pracowników Cargo. - Na razie umówiłam związkowców z prezesem PKP Cargo i ministrem infrastruktury Cezarym Grabarczykiem. Wielkopolska ma duży apetyt na lubuski transport kolejowy, co przyniesie jej lepsze wyniki. Rozumiem, że restrukturyzacja jest konieczna, Wielkopolanie na pewno nie będą dbali o interesy naszego regionu. O Cargo na naszym terenie powinniśmy przecież decydować sami - mówi Bożenna Bukiewicz, posłanka PO.

Jan Kochanowski, poseł SLD. - Myślę, że sytuacja może jednak dotyczyć też innych regionów. Jak poznamy dokładny plan restrukturyzacji, będziemy działać, żeby zablokować niekorzystne zmiany dla naszego regionu - mówi Kochanowski.

Co na to PKP Cargo? Jak przekonuje Ryszard Wnukowski, rzecznik prasowy spółki, organizacja zakładów nie ulegała zmianie praktycznie od 1999 r. Utworzenie nowych zakładów na bazie już istniejących pozwoli lepiej wykorzystać tabor. - Przy ustalaniu zakresu terytorialnego nowych zakładów brano pod uwagę m.in. wielkość ładunków, liczbę pociągów i rejony ciążenia ładunków, lokalizację kluczowych klientów, możliwości rozwoju przewozów w danym rejonie - mówi Wnukowski. Dodaje, że połączenie zakładów w Zielonej Górze i Czerwieńsku w jeden będzie nieopłacalne. Według PKP Cargo, oba zakłady mają za mało klientów. - Nie ma też już konieczności utrzymywania taboru na trasie pociągów w ruchu międzynarodowym między Polską a Niemcami - tłumaczy Wnukowski.

PKP Cargo zakłada, że zmiany wejdą w życie od przyszłego roku.
 

Żagań: Zabierają nam "Bobra" - artykuł prosto z "Gazety Lubuskiej"
Admin data 07.10.2008, o 14:06 (UTC)
 Od 14 grudnia z rozkładu jazdy zniknie jedyny bezpośredni pociąg z Żagania do Wrocławia.

Mamy złą wiadomość dla podróżujących koleją. W nowym rozkładzie jazdy od 14 grudnia nie będzie pociągu Bóbr z Żagania do Wrocławia. PKP i urząd marszałkowski uspokajają, że pojawi się więcej szynobusów. Ale to oznacza też nerwowe przesiadki w Legnicy.

Gdy tylko dostaliśmy te niepokojące informacje postanowiliśmy je sprawdzić w Lubuskim Zakładzie Przewozów Regionalnych PKP. Tam potwierdzono nasze informacje. - Ale zgodnie z założeniami organizatora przewozów w naszym województwie, na odcinku Żary - Legnica - Żary jeszcze w tym roku będzie uruchomionych pięć par pociągów kursujących codziennie - mówi Leszek Ćwiliński z PKP. - Pociągi w Legnicy będą skomunikowane z tymi do Wrocławia.

Czym jest spowodowana taka decyzja? - Finanse. Zmiana z wagonów na autobusy szynowe finansowo pozwala uruchomić dodatkowo jedną parę pociągów więcej, jednocześnie rozszerzając terminy kursowania pociągów w pozostałych relacjach - tłumaczy L. Ćwiliński.

Szynobusy się psują

O finansowaniu przewozów regionalnych decydują odpowiednie urzędy marszałkowskie. O "skasowaniu” Bobra - jedynego bezpośredniego pociągu z Żagania do Wrocławia zadecydowano w urzędzie w Zielonej Górze.

Co ciekawe, zapewniają tam, że niczego nie likwidują, tylko tworzą. - Województwo lubuskie nie planuje likwidacji żadnego połączenia z Wrocławiem. Wręcz przeciwnie, od nowego rozkładu zaplanowano więcej połączeń Żagania i Żar z Wrocławiem - odpowiada nam Bogdan Mucha, zastępca dyrektora departamentu gospodarki i infrastruktury w urzędzie marszałkowskim.

I znów mowa o finansach. - Koszt kursowania pociągu Bóbr na naszym odcinku wynosi ponad pół miliona złotych rocznie, z czego przychody z biletów pokrywają zaledwie 40 procent. Wynika to głównie z faktu stosowania nieekonomicznego składu - wyjaśnia B. Mucha. - Koszt przejechanego kilometra na tej samej trasie lekkim szynobusem jest ponad połowę mniejszy.

Urzędnicy tłumaczą się ekonomią. Jakie są ich wyliczenia co do liczby pasażerów, a także w jakich godzinach mają jeździć nowe pociągi i gdzie będą przesiadki - o tym już w przyszłym tygodniu w jednym z codziennych wydań "Gazety Lubuskiej”.
Do likwidacji pociągu jeszcze kilka tygodni, ale "na mieście” już zrobiło się głośno. W poniedziałek odwiedziliśmy żagański dworzec kolejowy.

- Pociągami z Żar i Żagania jeździ bardzo dużo ludzi, zwłaszcza w weekendy. Sporo żołnierzy wyjeżdża na przepustki. Do domu wracają jedni studenci, inni jadą na uczelnię. Już teraz jest za mało miejsc i problemy z rozkładem. Często trzeba się zwalniać z zajęć albo spóźniać i opuszczać wykłady - opowiada Adam Raciborski, student z Żagania, który dojeżdża regularnie do Legnicy.

- Nie dość, że pociąg jedzie długo, to jeszcze dochodzi problem z przesiadkami w Legnicy - komentuje 19-letnia Joanna z Żar. - I co, będziemy w Legnicy czekali co najmniej godzinę? Czekanie to jedno, a wygląd stacji to drugi problem. Tam jest tragicznie.

- A szynobusy często się psują. Czasem krótka trasa zamienia się w przydługi przejazd, bo są wymuszone postoje - dodaje 22-letni Łukasz.

Dolnośląskie chce negocjować

Na wtorkowej sesji rady powiatu żagańskiego, radni uchwalili stanowisko w tej sprawie. - Wyrażamy stanowczy sprzeciw likwidacji tego połączenia - mówił przewodniczący rady Bronisław Martynowicz. - To marginalizacja południowej części województwa. Argumenty finansowe nie mogą przeważać w takiej sprawie.

Za "część” pociągu płaci województwo lubuskie. Ale jedzie on także przez Dolny Śląsk i co ciekawe w tamtejszym urzędzie marszałkowskim nie są zwolennikami likwidacji Bobra. - Jesteśmy zainteresowani dalszym istnieniem tego połączenia - usłyszeliśmy we wrocławskim urzędzie. - Ciągle negocjujemy w tej sprawie z województwem lubuskim.

Komentarz

Atrakcje w Miłkowicach

- Nie opłaca się - trafia mnie, jak słyszę takie słowa. Bobrem jeździłem regularnie od 1995 roku, kiedy zostałem studentem. I co? I zawsze był pełen ludzi. Czasami już w Żaganiu ciężko było do niego wsiąść, bo ludzi z Żar w nim nie brakowało. A teraz nagle się nie opłaca.

I w zamian władze proponują szynobus, który tylko w tym roku zepsuł się kilkadziesiąt razy. No i atrakcyjne przesiadki w Legnicy. To rzeczywiście istne safari. Pamiętam to sprzed lat. Jak ktoś się zapomniał i dojechał na przesiadkę do Legnicy, to musiał liczyć na szczęście. W pociągu z Węglińca miejsc już nie było, ale czasami jak kolejarze mieli dobry humor, dostawiali kilka zimnych wagonów.

Z reguły wyskakiwaliśmy więc w Miłkowicach i tam łapaliśmy pociąg do Wrocławia, żeby być przed legnickimi żakami. Wsiadanie przez okna albo przynajmniej wrzucanie tamtędy plecaków, ubijanie się na korytarzach. To były atrakcje. No i słynna toaleta, a raczej dziura na stacji w Miłkowicach. Kto jeździł, to wie o co chodzi.

Lata lecą, a PKP i urząd marszałkowski chcą nowym pokoleniom zafundować te same atrakcje. Bo się nie opłaca... A ludzie to nie są ważni?

Przypominamy, że 14.12.2008 zmienia się rozkład jazdy.
Serwis www.pkpzbaszynek.pl.tl informacje o nowym rozkładzie dla Zbąszynka udostępni wcześniej.
 

Pt47-112 już jutro odwiedzi Zbąszynek
Admin data 07.10.2008, o 14:02 (UTC)
 Uwaga!
Jutro Zbąszynek odwiedzi parowóz Pt47-112 z wolsztyńskiej parowozowni. Poprowadzi on pociąg relacji Wolsztyn (10:00) - Zbąszynek (przyj. 10:47). Po oblocie składu parowóz poprowadzi planowy pociąg 70530 (ciągnąc szynobus [po 79323 {Leszno - Zbąszynek |przyj. 12:06|}] i pozostałe wagony) relacji Zbąszynek (12:20) - Leszno (14:02). Musisz koniecznie odwiedzić stację z aparatem. Przyjdź w godzinach 10:47-12:20 i podziwiaj uroki parowozów, które na co dzień stacjonują w Wolsztynie.
 

Nowy Tomyśl: Tragedia na torach.
Admin data 07.10.2008, o 13:57 (UTC)
 Dziś nad ranem mężczyzna rzucił się pod pociąg osobowy 70222 relacji Zbąszynek(5:04)-Poznań, 400 metrów od przejazdu kolejowego w Nowym Tomyślu.

Maszynista zeznał, że mężczyzna wszedł na tory w ostatniej chwili. Na zatrzymanie składu nie było najmniejszej szansy. Przed uderzeniem mężczyzna uniósł do góry ręce i odwrócił się plecami do lokomotywy. Tor na którym doszło do tragedii był nieczynny prawie 3 godziny. Pociągi jeździły wahadłowo - po jednym torze.

Nie wiadomo, kim był mężczyzna. Nie znaleziono przy nim żadnych dokumentów. Policja prosi o kontakt wszystkich, którzy mogliby pomóc w ustaleniu jego tożsamości.

Utrudnienia nie ominęły podróżnych w Zbąszynku. Opóźnienia pociągów nad ranem sięgały nawet do godziny.
 

<- Powrót  1 ...  20  21  22 23  24  25  26 ... 33Dalej -> 
 
 
   
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja