Menu |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
WYDARZENIA NA STACJI KOLEJOWEJ ZBĄSZYNEK LUB OKOLICACH
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2009
Admin data 31.12.2008, o 13:40 (UTC) | | "Są godziny, które liczą się podwójnie i tygodnie nie warte jednego dnia. Niechaj w Nowym Roku wszystko po równo się rozkłada i wszystko w ręce łatwo Wam wpada!"
Wszelkiej pomyślności kolejowej i każdej innej życzy ADMINISTRACJA :) | | |
|
WESOŁYCH ŚWIĄT
Admin data 23.12.2008, o 21:17 (UTC) | | __________***********
________*****************
______*********************
_____**********$************
____**********$__$***********
___***********$___$***********
___**********$_____$**********
___**********$__$__$**********
___***********$_$_$***********
____**********§§$$$$$*********
_____********§$$$$$$$********
______*******§$$$$$$$*******
_______******§§$$$$$$*****
__________***§§§$$$$$**
___________§§§$$$$$$$
_______**_____$$$$$$$
_____$***$____$$$$$$$
____$*****$___$$$*****$
___$*******$_$$*******$_______$
--__$*******_$*********$___$$$$$
_$*******§§§§§§_*****$__$$$$$$$$$
$*******§§§§§§§§******$_$$$$$$$
$********§§§§§§*******$__$__$
_$$$$$$***$***$$$$$$$$
___$*****$_$$***$$_$$$$$$$_$
_$******$_$$$$$*****$.$$$$$$$
$_*****$_$$$$$.$******$.$$$$$$$
$*****$_$$$$$$$_$******$._$
_$***$___$$$$$$__$******$
__$*$___$$$$$_$___$*****$
___$_____$$$$_____$*****$
__________$$______$***$
__________________$*$
__________________$
Niech magiczna moc Wigilijnego Wieczoru przyniesie spokój i radość.
Niech każda chwila
Świąt Bożego Narodzenia
żyje własnym pięknem,
a Nowy Rok obdaruje Was pomyślnością
i szczęściem.
WSZYSTKIEGO DOBREGO | | |
|
STACJA PRZYGOTOWANA DO PÓŁNOCY
Admin data 13.12.2008, o 21:42 (UTC) | | Już za ponad godzinę wejdzie w życie nowy rozkład jazdy pociągów. Dziś zamieszczono go już na stacji. Informujemy też, że po raz kolejny będzie obowiązywać tymczasowa zmiana dla kilkunastu pociągów m.in. z powodów modernizacji PWK. I tak prosimy więc o ponowny wgląd rozkładu. Obecny, który znajduje się na stronie obowiązuje do 15.02.2008! Stacja już w pełni wyszykowana do północy. SM42-330, która prowadziła dziś manewry miała nieco więcej pracy niż w "zwykłą" sobotę. Musiała bowiem prowadzić manewry przetaczając wagony pociągów kończących bieg w dniu dzisiejszym oraz podstawiać składy, które od jutra jeżdżą jako nowe pociągi w nowym rozkładzie. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem.. Nie pojadą wszystkie autobusy szynowe do Gorzowa Wlkp. Nie ma jeszcze tylu sprawnych, więc na niektórych pojedzie KKA. Podróżnych uprasza się o sprawdzenie w kasie biletowej "co" jedzie.
My już jutro zapodamy na stronę pierwsze zdjęcia nowych pociągów w nowym rozkładzie ;).
To tyle jeśli chodzi o stację...
A co w w regionie?
a) Pociągi z Głogowa do Leszna nie pojadą.
Nie będzie pociągów z Głogowa do Leszna i z powrotem. Dziś są to cztery pary. Dowiedzieliśmy się, że w nowym rozkładzie zostanie tylko jedna para: o godz. 11.45 z Leszna i o 13.04 z Głogowa. To dla niektórych dojeżdżających w jedną lub w drugą stronę, szczególnie studentów, druzgocząca wiadomość.
- Fatalnie - mówią pasażerowie. - Zostają nam autobusy i busy. Podróż jest bardzo długa i męcząca. Radzę na próbę przejechać się busami. Koszmar, jadą po wszystkich przydrożnych wioskach. Komfort jazdy fatalny.
Podobno sprawa jeszcze nie jest całkiem przegrana. Rzecznik prasowy PKP Przewozy Regionalne radzi, żeby tych pozostałych pociągów, które znikają z rozkładu, wyglądać na torach od stycznia. 5 stycznia mają się spotkać marszałkowie województw. Być może się dogadają co do ich przywrócenia. Być może nawet będzie ich więcej niż teraz.
- Jest duża szansa, że one wrócą na tory - uważa rzecznik, Paweł Ney. - Problemem są dwie kwestie. Po pierwsze brakuje nam taboru na te trasy. Usilnie go szukamy. Po drugie na początku grudnia nastąpiły zmiany w naszej spółce. Reformujemy się.
Dotychczas tę trasę utrzymywało ministerstwo infrastruktury. PKP Przewozy Regionalne się restrukturyzuje i to się zmieniło. - Gros pociągów przekazaliśmy spółce Intercity. Pozostałe, właśnie takie jak ten Głogów-Leszno, będą w gestii samorządów regionalnych. Akurat ten pociąg jedzie przez trzy województwa. Samorządy muszą się porozumieć - mówi P. Ney.
Na razie do takiego porozumienia nie doszło. - Te pociągi są zamieszczone w nowym rozkładzie jazdy, lecz niestety nie ruszą - rozkłada ręce p.o. dyrektora wydziału transportu w urzędzie marszałkowskim we Wrocławiu Wojciech Zdanowski. - Są problemy. Nie dogadaliśmy się z pozostałymi samorządami.
- Nasze województwo, dolnośląskie, jak najbardziej chce utrzymać tę linię - dodał. - Wielkopolskie podjęło decyzję dosłownie w ostatniej chwili, dziś. Też chce współfinansować ten pociąg. Nie ma jeszcze odpowiedzi z urzędu lubuskiego. Według mnie, jeśli się nie zdołamy dogadać, to pociąg z Głogowa do Leszna i z powrotem w ogóle może zniknąć z rozkładu.
Dla Głogowa byłby to kolejny krok do degradacji regionalnej. Straciłby połączenie kolejowe do Poznania i Warszawy.
b) Gorzów Wlkp. ma połączenie z Berlinem:
Już jutro po raz pierwszy na peron gorzowskiego dworca przyjedzie EuroNight "Stanisław Moniuszko", bezpośredni pociąg do Berlina. Tym składem będziemy mogli również komfortowo dojechać do Warszawy, Trójmiasta, a nawet Kaliningradu.
"Moniuszko" przyjedzie pierwszy raz z Warszawy wczesnym rankiem: o 5.36. Do stolicy Niemiec na dworzec Lichtenberg dotrze o godz. 8.06. I tak już będzie codziennie. Z powrotem będzie można wyjechać z Berlina Gesundbrunnen o godz. 20.48 (z Lichtenbergu godz. 21.04), a w Gorzowie pociąg będzie o godz. 23.28. Podróż do stolicy Niemiec będzie trwała więc ok. 2,5 godziny.
Gorzowianie zyskują dzięki "Moniuszce" nocne połączenie do Warszawy. Wyjeżdżając na pół godziny przed północą, zajedziemy do stolicy o godz. 8.10 (Warszawa Centralna), a na Warszawę Wschodnią o godz. 8.27. Pociąg będzie jeździł przez Krzyż, Piłę, Bydgoszcz, Toruń, Kutno. Bezpośrednio możemy również pojechać do Trójmiasta, bo w składzie będzie jeden wagon w tym kierunku. Jeden pojedzie natomiast do Kaliningradu.
Nocny "Moniuszko" otwiera nowa erę w komunikacji między Gorzowem a Berlinem. Od dwóch lat miasto zabiega o poprawę połączeń ze stolicą Niemiec. Wspólnie z Niemcami utworzono Europejskie Ugrupowanie Interesów Gospodarczych "Linia kolejowa Berlin - Gorzów - Krzyż". Zadaniem tej organizacji jest lobbowanie w sprawie stałego połączenia kolejowego Berlin - Gorzów oraz rozwój gospodarczy terenów położonych przy tej linii kolejowej, czyli dawnym "Ostbahnie". Reaktywacja takiego połączenia do Berlina jest coraz bardziej realna za sprawą wielkiego portu lotniczego Berlin Brandenburg International, który powstaje w pobliżu obecnego lotniska Berlin Schoenefeld. Niemcy liczą, że część z 22 mln pasażerów, których co roku będzie obsługiwał port lotniczy, może pochodzić właśnie z województw przygranicznych. Nocny pociąg międzynarodowy zatrzymujący się w Gorzowie i jadący przez Kostrzyn do Berlina jest pierwszą oznaką, że takie regularne połączenia są możliwe. - To historyczna chwila. Spełniają się nasze marzenia - stwierdza Jacek Jeremicz, naczelnik miejskiego wydziału integracji gospodarczej i jednocześnie prokurent w EUIG. Nic więc dziwnego, że pierwszy pociąg zostanie odpowiednio w Gorzowie przywitany, natomiast w Berlinie Lichtenbergu grać będzie kapela i odbędzie się konferencja na temat komunikacji kolejowej do stolicy Niemiec. Uruchomienie pociągu do Berlina, międzynarodowego i z rezerwacją miejsc, to jednak raczej pewien symbol niż rzeczywiste kreowanie popytu na regularne połączenia z Gorzowa. Bardziej odpowiadał będzie ten pociąg zapewne podróżnym jadącym z Gorzowa do Warszawy lub warszawiakom wybierającym się za Odrę. Dzisiaj dobrze skomunikowany ze stolicą Niemiec jest natomiast Kostrzyn, skąd praktycznie co godzinę jeżdżą nowoczesne Bombardiery spółki NEB. Docelowo takie pociągi powinny jeździć również do Gorzowa. Zwiększenie liczby pociągów nie jest technicznym problemem: linia Gorzów - Kostrzyn jest wykorzystywana zaledwie w 38 proc. Planowany remont pozwoli zwiększyć prędkość do 120 km na godz. i skrócić czas przejazdu o 5 min.
c) Znikają niestety parowozy
Niestety Wolsztyn będzie bez parowozów na linii Wolsztyn - Leszno. Mimo, iż już w tym rozkładzie jazdy parowóz na linii do Leszna był niebywałą rzadkością wolsztyńskie władze samorządowe nadal usilnie starają się o pozostawienie trakcji parowej na w/w linii, co nie tylko znacząco wpływa na atrakcyjność oferty turystycznej regionu, lecz jest niezmiernie ważnym aspektem mając na uwadze planowany remont linii 357 na odcinku Wolsztyn - Luboń (więcej znajdziesz w wiadomościach z 12 grudnia 2007 roku)
Planowana inwestycja wymusi z pewnością okresowe wprowadzenie na pewnych odcinkach komunikacji zastępczej. Parowozy mogłyby wtedy jeździć na odcinku np. Wolsztyn - Grodzisk Wlkp. Co jednak w przypadku podjęcia prac remontowych na tymże właśnie odcinku tj. Wolsztyn - Grodzisk i wprowadzenia na nim komunikacji zastępczej? Żaden parowóz nie wyjedzie wtedy z Wolsztyna. Nowy rozkład jazdy zakłada, iż w ruchu planowym będą jeździły dwie pary pociągów na linii do Poznania obsługiwane przez parowóz. Przeniesienie jednej pary z linii do Poznania na linię leszczyńską pozwoliłoby także uniknąć sytuacji, kiedy to po sześciomiesięcznej przerwie maszyniści utracą "znajomość szlaku". (Ponowne zapoznanie ze szlakiem wymaga odbycia czterech jazd: dwóch nocnych i dwóch za dnia. Może to niezbyt kłopotliwe wymagania i da się je ponownie spełnić, ale wymagają one jednak podjęcia stosownej decyzji, a z tym może być różnie - patrząc wstecz, stwierdzić można przecież, jeśli raz coś się "zamyka", trudno jest powrócić do stanu poprzedniego).
Nowy rozkład jazdy pozostawia jednak pewną "furtkę", bowiem jedną z par na linii do Leszna prowadzić będzie nie szynobus, lecz lokomotywa spalinowa. Być może pojawi się szansa zastąpienia jej parowozem np. w okresie sezonu letniego, aby tym samym uniknąć sytuacji z jaką mieliśmy do czynienia w tym roku, kiedy w okresie największego szczytu turystycznego "miasto parowozów - Wolsztyn" stało się niestety miastem "zimnych parowozów� - przypominam - w okresie wakacji w ruchu planowym nie jeździł żaden parowóz! | | |
|
Lubuskie: W obornie starego rozkładu młodzi napisali petycję
Admin data 09.12.2008, o 20:08 (UTC) | | Studenci są wkurzeni. - Co mamy robić o 7.00 rano na gorzowskim dworcu? Siedzieć z bezdomnymi? - pyta Dorota Sawicka ze Starego Kurowa. O tej godzinie w nowym rozkładzie przyjedzie ich pociąg. Do zajęć zostanie godzina.
"My, uczniowie, prosimy o pomoc, bo nikt nie chce z nami rozmawiać” - napisała w e-mailu do nas Dorota. - Nikt nie interesuje się, że pociąg ranny jest szkolny i jedzie nim ponad 300 uczniów. Od 14 grudnia zmienia się godzina jego odjazdu, co spowoduje czekanie młodzieży na dworcu w Gorzowie”.
Teraz pociąg z Krzyża do Gorzowa odjeżdża z Drezdenka o 6.48. Na miejscu jest o 7.40. W nowym rozkładzie jazdy wyjedzie o 6.10 i dotrze o 7.01. - No i co nam zostanie?! Będziemy grzać się na dworcu albo siedzieć na wąskich schodach w szkole, jeśli będzie otwarta - mówi studentka z Drezdenka Marta Kudlińska.
Zdecydował marszałek
Studenci nie kryją złości. Marta twierdzi, że już na pierwszych zajęciach będą zmęczeni. Bo nie ma nic gorszego niż bezczynne czekanie. Kinga Wierzchacz też się denerwuje. - Do stacji w Drezdenku mam 2 km. Będę musiała wstawać już przed 5.00 - mówi. Adrian Stachecki ze Starego Kurowa zmianę w rozkładzie określa krótko: - To niedorzeczne!
Młodzi postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Napisali petycję o zachowanie dotychczasowej godziny odjazdu. Podpisało się 111 osób. Pismo zanieśli do wójta w Starym Kurowie. - Przekazaliśmy je do zakładu przewozów regionalnych, a oni do marszałka - informuje sekretarz gminy Marian Konkolewski. Sam uważa, że pociąg powinien odjeżdżać po staremu. - Bo co uczniowie mają rano robić? Mój syn dojeżdża i też się burzy - przyznaje.
W Lubuskim Zakładzie Przewozów Regionalnych w Zielonej Górze tłumaczą, że takie zlecenie dostali z Urzędu Marszałkowskiego. A to urząd płaci za połączenie.
Przegrali z Berlinem
O co więc chodzi? Okazuje się, że o połączenie z... Berlinem. Pociąg z Krzyża przyjeżdża tak szybko (7.01) do Gorzowa po to, żeby podróżujący nim mogli przesiąść się do tego, który przyjedzie o 7.06 ze Zbąszynka i dalej pomknie do Kostrzyna, skąd będzie można dojechać do Berlina.
Pytamy naczelnika zakładu przewozów Leszka Ćwilińskiego, czy nie szkoda mu młodzieży. - Jak pan (czyli urząd - dop. red.) każe, sługa musi - odpowiada. Ale "prywatnie” uważa, że pociąg z Krzyża do Gorzowa powinien być dopasowany do dojeżdżającej młodzieży.
Urząd Marszałkowski przesunięcia w rozkładzie tłumaczy głównie dojazdem do Berlina. Ale również troską o spokojne dotarcie uczniów do tych szkół, które są dalej od dworca. - Z porannego pociągu korzystają nie tylko uczniowie, ale osoby wybierające się do urzędów, z których część zaczyna pracę o 7.30 - czytamy w odpowiedzi rzeczniczki Elizy Gniewek-Juszczak na nasze pytania.
Studentka Dorota Sawicka jest zdruzgotana. Bo przecież w urzędach petenci nie muszą być tuż po otwarciu, mają czas do 15.00. Zastanawia się też, ile osób skorzysta z ich porannego pociągu, żeby dojechać do Berlina. - Jedna, dwie? Nas jest 300 - mówi. I razem z Martą Kudlińską zapowiadają dalszą walkę: - Jak trzeba, pojedziemy do marszałka.
W poniedziałek rzeczniczka marszałka zapewniła nas, że zarząd województwa przeanalizuje prośbę młodzieży: - Ewentualne zmiany mogłyby wejść od 1 marca. Jak będzie, zobaczymy. | | |
|
Parlamentarzyści mają lobbować tramwaje
Admin data 09.12.2008, o 20:07 (UTC) | | Przystanek kolejowy Nowa Sól Północ - to zadanie dla władz miasta. Zakup szynobusów i remonty torowisk - to zadanie dla marszałka. A skąd na to pieniądze? To zadanie dla lubuskich parlamentarzystów.
Zarząd Lubuskiego Trójmiasta zajmował się w ub. tygodniu sprawą szybkiej kolejki mającej połączyć Sulechów, Zieloną Górę i Nową Sól. Ten pomysł jest starszy niż samo trójmiasto, ale wciąż funkcjonuje tylko w papierach. Czy teraz projekty zostaną przełożone na konkretne działania w terenie?
Urząd marszałkowski napisał niedawno do ministra rozwoju regionalnego prośbę o przyznanie funduszy na zakup czterech autobusów szynowych. To ministerstwo dysponuje pieniędzmi na zakup taboru, ale odpowiedź, jaka wróciła z ministerstwa jest negatywna.
- Ja się nie poddaję - podkreśla zastępca departamentu gospodarki urzędu marszałkowskiego Bogdan Mucha. - Potrzebujemy cztery szynobusy, by połączyć obie lubuskie stolice, lecz mógłbym je puścić w ruch dopiero po remoncie torowisk, czyli w 2011 r. Ale szybciej można by je uruchomić w Lubuskim Trójmieście. I wystarczą dwa szynobusy.
Mucha podkreśla, że dużą rolę mają tu do odegrania parlamentarzyści z Lubuskiego Zespołu Parlamentarnego.
- Poprosiliśmy o wsparcie i lobbing szefa tego zespołu - dodaje dyrektor Lubuskiego Trójmiasta Bartosz Fitych.
Szef zespołu poseł Józef Zych zapewnia: - Na pewno z naszej strony będzie pomoc, zajmiemy się tym w czwartek. Skontaktujemy się z odpowiednim ministrem, ale jaki będzie efekt, to zależy od sytuacji panującej wokół funduszy europejskich.
Prezydent jest dobrej myśli
Ale kupić szynobusy to nie wszystko. By miały one sens, muszą poruszać się z prędkością co najmniej 100 km na godz. A to jest możliwe tylko po przystosowaniu torowisk.
Na odcinku Zielona Góra - Sulechów trzeba wybudować kolejową obwodnicę Czerwieńska. Ta inwestycja znalazła się priorytetowych zadaniach województwa w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. A więc pieniądze na to są. - Latem zaczynamy roboty - zapewnia Mucha.
Z kolei w Nowej Soli szybki tramwaj miałby służyć głównie pracownikom dojeżdżającym do pracy w fabrykach strefy ekonomicznej. Dziś pracuje tam już kilka tysięcy osób.
- A większość samochodów tam parkujących ma rejestracje zielonogórskie - zauważa prezydent Wadim Tyszkiewicz. Zadaniem miasta jest więc wybudowanie stacji szybkiego tramwaju przy strefie, która nosi roboczą nazwę Nowa Sól Północ. Koszt budowy to ok. 2 mln zł.
- Rozmawiamy z PKP w sprawie wskazania lokalizacji dla tej stacji, a potem zajmiemy się szukaniem źródeł finansowania, ale generalnie jestem dobrej myśli - podkreśla wiceprezydent Jacek Milewski. | | |
|
Od jutra pośpieszne do INTERCITY
Admin data 30.11.2008, o 15:31 (UTC) | | Od dnia 1 grudnia 2008 r. PKP Przewozy Regionalne będą uruchamiały, poza wybranymi pociągami pospiesznymi, wyłącznie pociągi osobowe. Pozostałe pociągi pospieszne będą obsługiwane przez PKP Intercity.
Co to za "wybrane" pociągi pospieszne?
We władaniu PKP PR pozostanie obsługa, pociągami pospiesznymi, połączenia Kraków Gł. - Balice. Na tej trasie kursują autobusy szynowe - mają status pociągów pospiesznych, obowiązuje w nich specjalna taryfa.
- Wszystko wskazuje, że to połączenie we władaniu naszej spółki, także po zmianie rozkładu _ mówi Paweł Ney, rzecznik spółki PKP PR.
W wykazie pociągów pospiesznych, które będzie uruchamiać spółka PKP PR, jest też kilka pociągów międzynarodowych, które w tej chwili jeszcze nie kursują. 14 grudnia, w momencie wejścia w życie nowego rozkładu, rozpoczną kursowanie (pod banderą PKP PR) dwie pary pociągów pospiesznych Wrocław - Praga, a od 1 marca 2009 Wrocław - Drezno. Wszystkie pozostałe pociągi pospieszne od 1 grudnia przechodzą we władanie PKP IC.
Jeśli chodzi o pociągi osobowe, to w ub. tyg. podpisano wstępne porozumienie, na mocy którego PKP PR przejmą samorządy wojewódzkie. Będą one nie tylko organizować przewozy i pokrywać deficyt, ale staną się także wykonawcą przewozów. Urzędy Wojewódzkie, w zamian za zgodę na przejęcie PKP PR, będą miały m.in. zwiększony udział w podatku CIT.
Już jutro nie usłyszymy więc np.:
"Pociąg pośpieszny BACHUS spółki PKP Przewozy Regionalne..."
Dla klientów może oznaczać to podwyżkę cen biletów weekendowych w pociągach pośpiesznych. Dziś kosztują one 99 zł, a od 1 grudnia zapłacimy za nie już 119 zł. Nie będzie też można jeździć pociągiem pośpiesznym w ramach biletu sieciowego.
To problem dla ludzi dojeżdzających do pracy z małych miasteczek oddalonych nieraz kilkadziesiąt kilometrów od dużych aglomeracji. Będą oni mogli jeździć tylko wolniejszymi pociągami osobowymi.
Tylko bilety wystawione przed 1 grudnia zachowują ważność zarówno w regionalnych pociągach osobowych, jak i w pośpiesznych międzywojewódzkich.
Przemeblowanie w PKP to konsekwencja reformy, której celem jest przejęcie przez InterCity połączeń międzywojewódzkich, a regionalnych - przez samorządy. Dzięki temu ma się podnieść jakość usług oferowanych przez PKP. Zwłaszcza kulejących dziś Przewozów Regionalnych, które mają być dofinansowane przez samorządy. Przedsmak tego, co nas czeka po wprowadzeniu reformy w życie, widać już na Mazowszu.
Koleje Mazowieckie jako pierwsze w kraju trafiły pod skrzydła władz lokalnych.
- Dostaliśmy dotacje i zmodernizowaliśmy tabor - mówi Agnieszka Derek z Kolei Mazowieckich.
Dziś spółka ma najnowocześniejsze pociągi w Polsce. Do końca tego roku koleje kursujące po Mazowszu wzbogacą się w sumie o 10 nowych pociągów typu Flirt, z których każdy przystosowany jest do przewozu ok. 500 pasażerów, a także rowerów i wózków dziecięcych.
Część nowych pociągów już kursuje na trasach z Warszawy do Łowicza, Siedlec i Mińska Mazowieckiego. Samorząd mazowiecki zakupił dla Kolei Mazowieckich również wagony piętrowe. 26 nowoczesnych wagonów środkowych i 11 wagonów sterowniczych już od 14 grudnia wyruszy m.in. do Skierniewic, Sochaczewa, Radomia i Łukowa.
Eksperci uważają, że reforma, choć konieczna, spowoduje zmniejszenie liczby połączeń między dużymi miastami. - Część połączeń międzywojewódzkich pójdzie pod nóż, bo nie opłaca się ich utrzymywać razem z ofertą InterCity - uważa Adrian Furgalski, ekspert ds. transportu.
Trasy pociągów pośpiesznych dublują się z IC aż na 14 odcinkach. Poza tym powiększenie taboru InterCity o 350 w większości mocno już przechodzonych pociągów pośpiesznych może obniżyć standard usługi i pokrzyżować ambitne plany spółki wymiany składów na nowe. Istnieje też obawa, że InterCity jako monopolista może wprowadzić ukryte podwyżki, np. przemianowując część pociągów pośpiesznych na ekspresowe.
Więcej o ofertach na stronach przewoźników:
www.pr.pkp.pl
www.intercity.pl | | |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|